Rodzice… Niby łatwo jest nimi zostać. Wystarczy jedna noc, jeden, nawet niezbyt udany romans. Później dziewięć miesięcy ciąży, poród i… już. Możemy czuć się świeżo upieczonymi rodzicami. Ale tak naprawdę nasza „zabawa” w rodzicielstwo w tym momencie dopiero się zaczyna. Bo łatwo jest zostać rodzicem. Dużo trudniej jest nim być przez wiele kolejnych lat.
Bo bycie rodzicem to wiele nieprzespanych nocy, wiele łez i rozczarowań. Wiele pracy nad sobą i swoim charakterem. To niezliczona ilość dodatkowych obowiązków i zajęć. To rezygnacja z własnego życia, choć na jakiś czas, by poświęcić się tej małej, jakże często płaczącej istotce. Ale rodzicielstwo ma tez tę drugą, piękną stronę. To pierwszy uśmiech naszego dziecka, pierwszy śmiech, pierwszy samodzielny zrobiony kroczek, pierwsze słowa: mama i tata, pierwszy dzień w przedszkolu, to ogromna radość, gdy nasze dziecko po raz pierwszy powie: Kocham Cię!
To satysfakcja z pierwszej dobrej oceny w szkole, z wygranego konkursu plastycznego, to niesamowite doświadczenie obserwowania, jak nasza mała kruszynka z małego dziecka staje się osobą dorosłą. To łzy szczęścia i wzruszenia, gdy obserwujemy nasze małe dziecko, już dorosłe, gdy na ślubnym kobiercu mówi sakramentalne: tak! swojej ukochanej osobie, to wreszcie również radość z wnuków, których możemy rozpieszczać. To wszystkie wspólnie spędzone święta i wakacje. Rodzicielstwo to nie jest chwilowa zachcianka. Rodzicielstwo zmienia całe nasze życie. Pamiętaj o tym! Jest rzeczą cudowną, ale również niesamowicie trudną. Wymaga wielu poświęceń, ale daje jeszcze więcej szczęścia.