Zero waste – jak zacząć?

Czy spotkałeś się z określeniem „zero waste”? Ten zyskujący na popularności styl życia można przetłumaczyć jako „zero śmieci” lub „zero marnowania”. Ludzie, którzy go praktykują uznają, że wszystko, co produkujemy lub czego używamy powinno dać się skonsumować w całości, wykorzystać ponownie, poddać recyklingowi lub skompostować. Robią to po to, by nie powiększać już i tak przepełnionych wysypisk śmieci.

Zero Waste – od czego zacząć?


Nie jest to jednak takie proste. Na pewno zdarzyło Ci się wyrzucić niedojedzone lub przeterminowane jedzenie, zepsute sprzęty czy zużyte opakowania (co do których nie byłeś pewny, czy nadają się do recyklingu) do pojemnika na odpady resztkowe. Wszystkie te rzeczy prawdopodobnie trafiły na wysypisko, gdzie będą rozkładać się wiele lat. Takich pochopnych decyzji co do wyrzucanych śmieci możemy podejmować wiele w ciągu dnia. Życie w duchu zero waste stanowi zatem prawdziwe wyzwanie!


Przestawienie się na ten bardziej ekologiczny tryb działania wymaga od nas kwestionowania własnych wyborów i ograniczenia nieprzemyślanych zakupów. Ale warto to zrobić, bo stawką jest ochrona naszej planety.
Nie martw się, jeśli idea zero waste wydaje się na początku onieśmielająca. Nikt nie wymaga od Ciebie natychmiastowej transformacji, zwłaszcza jeśli dotąd niezbyt się zastanawiałeś nad wyrzucanymi rzeczami. Warto zacząć od małych czynności i przechodzić na zero waste krok po kroku. Nawet najdrobniejsza rzecz ocalona z wysypiska ma znaczenie, zwłaszcza jeśli miliony ludzi zacznie regularnie zmniejszać ilość produkowanych przez siebie śmieci.


Hasłem przewodnim ruchu zero waste jest „Reduce, reuse, recycle” („Ogranicz, wykorzystaj ponownie, poddaj recyklingowi”). Oznacza to, że przede wszystkim należy zacząć od redukcji nabywanych rzeczy. Jeśli ciągle przynosisz do domu nowe przedmioty, których potem nie używasz, nie jesz, nie nosisz – najwyższy czas na porządki i zmianę nastawienia.


Ogranicz zakupy. Twój portfel Ci za to podziękuje! Kupuj tylko to czego naprawdę potrzebujesz. Prędko okaże się, że teraz stać Cię na bardziej wartościowe produkty w mniejszej ilości. Ruch zero waste ma sporo wspólnego z minimalizmem.


Uwolnij swoje rzeczy. Przejrzyj cały dom lub choć jeden pokój krytycznym okiem i zbierz wszystko, czego nie używasz, nie lubisz i z czym nie jesteś emocjonalnie związany. Jeśli przedmioty nie są mocno zniszczone, warto rozważyć ich sprzedaż – dzięki temu zyskają drugie życie. Tu pomogą portale i aplikacje aukcyjne. Zdziwisz się, ilu ludzi wciąż może skorzystać z Twoich zapomnianych skarbów.


Jeśli sprzedaż nie wchodzi w grę, warto spróbować przerobić przedmioty tak, by służyły innemu celowi.
I tak notatki z dawno zapomnianych zeszytów szkolnych mogą stać się bazą do własnoręcznie wykonanych ozdób choinkowych. Wystarczy tylko trochę farb i sznurka! Koniec ze sztucznymi ozdobami i sypiącym się brokatem (który nie jest niczym innym jak mikroplastikiem).


Z kolei stare ubrania wciąż mogą nadawać się na ścierki lub mopy. Jeśli umiesz szyć, możesz pociąć je na skrawki i uszyć z nich narzuty i poszewki. W zależności od tkaniny możesz wykorzystać znoszone ubrania na wstążki, sznurki, maseczki, a nawet chusteczki do nosa wielokrotnego użytku.


Kto powiedział, że tylko my możemy korzystać na nowo ze starych przedmiotów? Twój pupil ucieszy się z nowego posłania ze starej bluzy. Zwierzęta uwielbiają zapachy swoich właścicieli i na pewno docenią wyściółki i zabawki wykonane z ubrań, które kiedyś do nich należały.


Wszelkie pęknięte lub obtłuczone naczynia wciąż można próbować skleić i wykorzystać jako doniczki lub wazony. Nawet mała pojemność się liczy. Śliczna filiżanka bez uszka wciąż może posłużyć jako doniczka na mały sukulent.
Pomysłów jest bez liku a każdy z nich pobudzi Twoją kreatywność i może stanowić znakomitą okazję do wspólnej zabawy z innymi domownikami. Tylko pomyśl o satysfakcji, jaką będziesz odczuwać korzystając z „uratowanego” przez siebie przedmiotu.


Jeśli przedmiotu nie da się ani sprzedać, ani przerobić, pozostaje recykling. Jeśli masz szczęście, to uda się odzyskać większość materiałów, z których wyprodukowano Twoją rzecz. Poszukaj kolorowych pojemników do segregacji śmieci w Twojej okolicy. Nigdy nie wyrzucaj wszystkiego „jak leci” do jednego pojemnika na odpady. Podziel wszystko jeszcze w domu, w czym pomocne będą osobne kubły na śmieci. Potem wystarczy wrzucić zawartość konkretnego kosza do odpowiadającego mu kontenera.


Jeśli Twój przedmiot jest wielkogabarytowy lub elektroniczny, poczekaj na zbiórkę takich odpadów w Twojej okolicy lub dostarcz go do odpowiedniego pojemnika. Zużyte baterie i przeterminowane leki możesz oddać w wielu sklepach i aptekach.


Nie zawsze uda nam się poddać daną rzecz recyklingowi, ale warto próbować. Każdy przedmiot, który przepadnie na wysypisku to dla nas nauczka, by w przyszłości starać się wybierać bardziej przyjazne środowisku materiały.
Gdy już uporządkowałeś zagraconą przestrzeń, wystarczy kontrolować, co przynosisz do domu i jak szybko to zużywasz. Pilnuj zwłaszcza produktów spożywczych. Nikt nie chce cierpieć z powodu dolegliwości żołądkowych po zjedzeniu produktów, których data przydatności do spożycia dawno minęła. Zamiast tego kupuj mądrze – dokładnie tyle, ile naprawdę jesteś w stanie zjeść.


Nie kupuj rzeczy w opakowaniach, które absolutnie nie nadają się do recyklingu. Wybieraj naturalne materiały, takie jak papier, drewno, szkło.


Jeśli chodzi o plastik, zawsze sprawdzaj oznaczenia. Według przepisów każdy produkt z plastiku powinien być oznaczony, z jakiego rodzaju tworzywem mamy do czynienia. Najczęstsze oznaczenia to numery od 1 do 7.
Zapamiętaj, że plastiki oznaczone cyframi 1 (PET/PETE), 2 (HDPE), 3 (V/PVC), 4 (LDPE) i 5 (PP) można poddawać recyklingowi, przy czym w wypadku numeru 4 czyni się to rzadko. Natomiast plastiki z cyframi 6 (PS, czyli styropian) i 7 (inne) są bardzo rzadko poddawane recyklingowi i prawdopodobnie trafią na wysypisko. Styropian jest wyjątkowo szkodliwy dla środowiska. Te uciążliwe małe białe kuleczki wędrują aż do mórz i oceanów, dlatego unikaj go, jak tylko możesz.

Gdy już kupujesz coś plastikowego lub w takim opakowaniu, wybieraj numery 1, 2, 3 lub 5, a w ostateczności 4.
Jeśli wdrożysz opisane tutaj sposoby do swojego codziennego życia, prędko zauważysz poprawę. Mniej śmieci oznacza lepsze samopoczucie. To proste – kiedy wiesz, że działasz w słusznej sprawie, zwyczajnie czujesz się lepiej!


Dzięki wzrastającej świadomości na temat zagrożeń płynących z zaśmiecania Ziemi, powstaje coraz więcej miejsc, także w Internecie, gdzie możesz uczyć się więcej o stylu zero waste i kupować produkty zgodne z jego założeniami. Następnym razem, gdy udasz się na zakupy, spróbuj wybierać tylko opcje przyjazne dla środowiska. Od małych wyborów zaczynają się wielkie zmiany!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.